zaniedbałam bloga.
no cóż.
tak, to już jest ze mną
ale postaram się zebrać myśli i się poprawię.
można by powiedzieć, że po za fajnymi  weekendami, to u mnie po staremu
męczę się w pracy
męczę się po pracy, z odchudzaniem
zaczyna przerażać mnie wizja urlopu.
pocieszam się, że więcej powstało szkiców, więcej prac.
zaczynają się zamówienia. może się uda, może po urlopie nie będzie aż tak źle. 
 

 
 
