Zaczyna się, moja ulubiona część roku. 
Ta część roku, w której wiecznie nie mam na nic czasu. Gdy przyroda wybucha i czaruje.  
Tak więc sezon na włóczykija uważam za rozpoczęty :D 
I tak wczoraj szybki wypad do Wielkopolskiego Parku Narodowego,  zdjęć mało, bo trzeba było pedałować ;) 
ale co tam zdjęcia, tam trzeba być, ani zdjęcia, ani słowa nie oddadzą jak bardzo jest, to wyjątkowe miejsce.
p.s. ostatnio ciągle słyszę, że ktoś mi zazdrości, że on ma taki zwykły rower, bez przerzutek. 
Tu nie ma czego zazdrościć, mój żółty rower jest bardzo zwykłym rowerem, można rzec odpicowany wiejski rower :D I do szlajania się "od wsi do wsi" jak dla mnie jest idealny. 
 Ważne by czasem jakieś mądre rowerowe oko zobaczyło czy nasz wehikuł nie potrzebuje dokręcenia śrubek, nasmarowania, czy dopompowania. 
 
 

 
