popsułam się ;)
Musicie wybaczyć, Maryśka zakochana i jakaś inna czasoprzestrzeń mnie dosięgła.
Ale nadal kocham mojego psa mopsa, jazdę na rowerze, i nadal/ciągle się odchudzam.
o i właśnie tak czasem bywa, że jadą dwa rowery 
i postaram się opisać wam bardzo fajny szlak rowerowy, przez który jednego pięknego dnia dojechałam do Puszczykowa (chociaż wcale tego nie planowałam) 
 

 
 
