na studiach najlepiej wychodziło mi drapowanie materiału.
konstrukcja, modelowanie szablonów - znam, potrafię, 
ale jak dla mnie mało artystyczne. zbyt techniczne. 
Drapowanie, nadawanie kształtu, tworzenie nowych form .
jednak przez ostatnie trzy lata zasiedziałam się biurowo.
Zasiedziała się też moja dusza artysty.
Obudził ją manekin w pracowni zaprzyjaznionej krawcowej.
I od kilku dni żyłam chęcią posiadania manekina.
I jest.
Znaleziony.
Likwidują sklep. Wyprzedają manekiny.
Jeden dla mnie zarezerwowany. Jutro jadę go odebrać.
po trzech latach uśpienia obudził się chochlik.
 
 










 
