czwartek, 31 maja 2012

psoty

trochę mnie mało ostatnio na blogu
ale nowa praca i jeszcze nie ogarnęłam dnia
ciągle coś się zmienia, nowe obowiązki.
I gdy już jestem w domu zwykle braknie już siły na włączenie komputera.
A nawet jeśli mam jeszcze siły, to zwykle mały psi buntownik domaga się uwagi.

Ostatnio znalazłam kilka zdjęć moje i Mopsi jak byłyśmy jeszcze piękne i młode

zaraz Mopsia (w czerwcu) skończy 7 lat!!! (aż mnie zaczyna przerażać, jak ten czas szybko biegnie)
i Mi zaraz (już w lipcu) stuknie 30 lat (i ciekawe czy w końcu przestaną mnie pytać o dowód osobisty;))) )

i moje ulubione zdjęcie - taaak właśnie często Mopsia śpi, księżniczka uwielbia uwielbia uwalić się na poduszce i chrapać, mlaskać (czasem chyba jej się śni jak coś je), albo się wierci próbując zwalić mnie z poduszki (!!)


niedziela, 13 maja 2012

fru-fru sukienka

ostatnimi czasy staram się ograniczyć w zakupach ciuchowych,
ale oczywiście bywają dni gdy potrzeba czegoś
innego niż, to co mam w szafie
i w tedy z pomocą służy mi mój ulubiony ciuszkoland
srebrne balerinkowate butki
oraz niebieska sukienka
oczywiście w zakupach towarzyszyła mi panna Mopsia 





czwartek, 10 maja 2012

przerwa w pracy

czasem gdy człowiek (czyli ja) powinien zabrać się do pracy znajdzie sobie 1001 innych ciekawszych zajęć
jak choćby zrobienie poduszeczki na igły bo igły między szpilkami mi się gubiły. 
a jak już w końcu wezmę się do pracy, to zwykle taka jedna z uszami jak aksamit przylezie i błaga by ją wziąć na kolana bo twierdzi, że jej się obiad w brzuszku ułożyć nie chce 
po 5 minutach w końcu uchata ma odpływ i mogę dalej pracować.
To się kotu przypomniało o tym, że dawno u mnie na kolanach nie była 
w przypływie mojej dobroci udostępniam kotu krzesło najbliżej balkonu 
i wracam do pracy i tak będę teraz męczyć do nocy z przerwami bo oczywiście, ktoś będzie chciał wyjść, bo misia trzeba z pod kanapy wyciągnąć, albo jak przed chwilą akcja ratunkowa
bo misia krzesło nogą przygniotło
 

wtorek, 8 maja 2012

torba z mopsem

od poniedziałku ruszyła machina zmian
wczoraj 4 godziny dzisiaj 7 jutro ma być jeszcze więcej 
ja chyba padnę 
i jeszcze dzięki kochanej komunikacji w Poznaniu,
a właściwie braku komunikacji i rozkopanym ulicom
(ci nie narzekam, bo cieszę się, że coś się zmienia, że remontują, że może będzie lepiej)
chodzę do pracy i z na piechotę.
Niby tylko 20minut piechotą ale jak wracam, to mam ochotę iść spać. 
Tylko to nie takie łatwe, nie można ot tak położyć się na dowolnie wybranym boku i odpocząć bo spacer, bo dać jeść, bo przytulić i wyczyścić ucho, bo znowu ktoś buszował blisko kociej kuwety i jak już usiądę spragnione wiadomości net-oweych
pcha się ten mój ukochany ryjek na kolana
i zaraz przypomina mi się poranek gdy wracam z kuchni z kubkiem z kawą i Mopsia czeka, zaspana, bo dla niej 6 rano, to dużo za wcześnie na pobudkę, siedzi na skraju łóżka
i czeka na mnie. 
Tak więc znowu się przyznaję - jestem z tych co, to mają fizia i strasznie kocham tego mojego psa - mopsa.
A jak już się ma fizia, to ma się tez i dziwne kolekcje
i cieszę się ogromnie bo do mojej kolekcji rzeczy z mopsami dołączyła torba 
torba - od Gosi 
tunika - H&M 
legginsy - allegro 

zdjęcia zrobione 2 maja gdy było jeszcze pięknie słonecznie i tego samego dnia
udało mi się uchwycić Mopsię pośród mniszka lekarskiego