Obiecuję już was nie zostawiać na tak długo :)
Brak weny i smutek spowodowany poważną awarią mojego teraz już byłego ukochanego żółtego roweru.
ostatnie zdjęcie z żółtym ;(
I mimo, że żółty był już stary, to nie spodziewałam się, że tak skończy się jego żywot. Miał swoje lata, ale jak dla mnie był prawie idealny. No nic, będzie mi go brakowało.
na razie po mieście i czasem na wypad mały do lasu pomykam pożyczonym od taty małym rowerkiem
granatowy jest trochę inny niż inne rowery, dostosowany do potrzeb taty (tak by w czasie jazdy kolano nie było wyżej niż biodro)
i szukam oczywiście roweru dla siebie. Mam nadzieję, że uda się znaleźć godnego następce żółtego.
 
 
 
 
najgorsze jest przywiązanie. na pocieszenie zapraszam do konkursu na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
summer-body.blog.pl
mały rowerek nie jest zły sama taki kiedys miałam i też niebieski :) był to składak ;d
OdpowiedzUsuńszkoda żółtego no ale widocznie tak musiało byc .:****
Niebieski też wygląda super, ale jednak trochę szkoda żółtego :(
OdpowiedzUsuń