Wiem, że dla sporej części obywateli w Polsce i nie tylko jesień i zima, to sezon raczej nie rowerowy. Okres, w którym większość rowerów chowana jest do piwnic/garaży/komórek itp. I nikogo nie będę przekonywać czy namawiać by nie chował roweru, by jeździł całą jesień i zimę. Dla nie przygotowanego organizmu, taka jazda wcale łatwa nie będzie. Ale wiem, że są ludki, trochę takie jak ja, którzy są lekko uzależnieni od jazdy na rowerze, są bardziej zahartowane, dla których rower to nie tylko wycieczki (które też bardzo lubię) ale ulubiony środek transportu. Są też osoby z początkującym uzależnieniem, dla których ten zimny sezon jest pierwszy taki. I one często pytają jak się ubieram. Ale pytają też i takie, które już nie jeden sezon przejeździły.
Chętnie dowiem się też jakie wy macie sposoby na ubranie się by było ciepło i wygodnie.
Chętnie dowiem się też jakie wy macie sposoby na ubranie się by było ciepło i wygodnie.
Oczywiście bielizna (tej wam nie pokarzę, ale u mnie sprawdza się bielizna "sportowa" bezszwowa, nie uciska i się nie suwa) spodnie, bluzka i tu zaczynam specjalne docieplanie golf i czapka - ja mam akurat ze sklepu dla koniarzy, komplet Polskiej firmy fair play , które polecam, bo są ciepłe a w składzie 40% wełny dzięki czemu nie drapią. 
na golf zakładam bluzę/sweter najlepiej zapinany  
następna kurtka i rękawiczki, kurtka nie jest szalenie gruba, ale dość luźna, że mogę się do ubrać, ma wysoki kołnierz, bez kaptura ( na rowerze kaptur raczej się nie przydaje bo ogranicza pole widzenia)
gdy na dworze czyt. skoro świt jest jeszcze mrozik i powiewa lodowatym powietrzem na głowę zakładam cieplejszą czapkę i opatulam się grubszym kominem (wydziergany własnoręcznie) 
za nim wyruszę ręce i buzię (pod podkład) smaruję kremem na zimę (ja lubię te dla dzieci) 
a na usta obowiązkowo !!! (już prędzej wyjdę bez rękawiczek, czy bez kremu na buzi niż bez posmarowanych ust, bez tego najbardziej bym cierpiała) pomadka ochronna i tu polecam  (nie tylko rowerowym maniakom) wypróbowana od kilku sezonów  Pomadka ochronna do ust FLOSLEK-u Winter Care (jedyne co mnie w niej denerwuje, to opakowanie jakieś takie delikatne i po jakimś czasie całe pęka, ale to opakowanie, bo jeśli chodzi o ochronę ust, to skutecznie je chroni, przed popękaniem, nawet jeśli trochę usta popękają, to z lekka je koi (na bardziej spierzchnięte usta polecam posmarować miodem i poczekać z 5 minut a jak się uda to ciut dłużej)
p.s. zapomniałabym o stopach, które też trochę bardziej mogą zmarznąć, polecam w buty załadować dodatkowe wkładki - mnie na razie wystarczają polarowe, a na większe mrozy filcowe. 
p.s. oczywiście nie zapominam o odblaskach i dobrym oświetleniu roweru !!p.s. warto też przed zimową jazdą oddać rower do przeglądu
 
 
 
 
Fajne porady.Podoba mi sie ten czerwony sweter i szare dodatki.Natchnelas mnie do napisania podobnego postu:)
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam na Twoje sposoby na przezimowanie na rowerze
OdpowiedzUsuńBedzie jak tylko uporam sie z egzaminami koncowymi(12 grudnia):)
Usuń