choć przeżyłam 2 zamachy na moje życie - raz moje własne kolano zaatakowało mój nos, tak, że krew lała się przez godzinę, a za drugim razem rower zatrzymał się niespodziewanie w hałdzie śniegu i zaliczyłam lot bez trzymanki.Tak wiem gapa z ze mnie no, ale cóż.... ;) 
i wybaczcie mi ciszę i brak dalszych postów z tygodnia ale, ale ..... (i tu powinno być 101powodów, ale nie mam czasu by je spisywać ;) dlatego dzisiaj wpadam zapowiedzieć, że zaraz wracam, że ostro biorę się za przygotowania do wiosenno-letniego sezonu(dobra przyznaje się, zaczynam panikować, wiosna za progiem, a ja nadal mam boczki i jeszcze z 4kg do zrzucenia/spalenia)
Tak więc rower, rower i jeszcze raz rower :)))) 
a do tego ćwiczenia i tu znowu pomocna jest Ewa Chodakowska, szczególnie dla takiego lenia patentowanego jak ja. Oczywiście z płyt, ktore mam z shape i znalezione (tak wiem bardzo odkrywcze) bardzo fajne filmiki na yotubie (oczywiście Ewy Chodakowskiej,są to 6 minutowe treningi, niby nic, niby nic trudnego, ale 5 minut rozgrzewki i komponujemy sobie z nich trening, a z nich lubię najbardziej 4 o tutaj macie linka : (mam nadziej, że nie zginął) 
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz