piątek, 30 listopada 2012

deszczowo

szaro, deszczowo i zimno
dobrze, że mamy psią pelerynkę, choć i tak jak pada deszcz Mopsia pomyka szybko na trawnik robi co trzeba po czym ciągnie do domu.
A, że stworek na dworze nie wybiegany, to szaleje po domu. Myli się ten kto myśli, że 7letni mops, to spokojne, kanapowe stworzonko. Owszem kanapowe, ale szaleństwa. Skacze, kopie i zwala poduchy.
Oprócz kanapowych szaleństw, Mopsi rozrywka, to gonienie kota.
I kłócenie się ze mną.
przez zimno co raz mniej jeżdżę rowerem, bo okropnie marzną mi dłonie i stopy (rękawiczki i grube skarpety nie pomagają). 
Pocieszam się, że jeszcze trzy miesiące i dni zrobią się dłuższe i pojawi się więcej słońca.



wtorek, 27 listopada 2012

c.d. odchudzania

w lipcu cieszyłam się z takiego brzuszka:

ale wtedy było jeszcze go dużo i jak widać mięśni widocznych brak
oczywiście od lipca Maryśka dalej ćwiczy i się odchudza
i teraz w listopadzie mój brzuszek wygląda tak:

jeszcze mam trochę do zgubienia, więc nie ma odpoczynku:) 
wczoraj 4 godziny pedałowania na rowerze, 
dzisiaj dla relaksu Skalpel Ewy Chodakowskiej. 

przeszkadzacz

chcąc nie chcąc pracuję w domu
wydawać by się mogło łatwe i przyjemne:
kubek z kawą i siadać do pracy.
Ale jest taka istota, która nie pojmuje, że może trochę przeszkadzać.
Opracowała prawie do perfekcji wymuszone wdrapanie na kolana


















kocham tą moją mopsową istotkę

poniedziałek, 26 listopada 2012

coś Listopadowego


już myślałam, że w tym roku magia Listopada nie zadziała, 
tym bardziej, że ostatnie dni obfitowały w grad złych wiadomości
dlatego dzisiaj korzystając z pustego dnia i słonecznej pogody wsiadłam na rower i popedałowałam nad Jezioro Strzeszyńskie
stojąc na pomoście usiłowałam pozbierać myśli 
i gdy tak broniłam się przed łzami coś się wydarzyło ....
 aż chce się szepnąć magio działaj dalej
 

niedziela, 25 listopada 2012

niebieski dramat i zielony ratunek

Dramatu nic nie zapowiadało,
przy zakupach w pewnej drogerii 
w prezencie dostałam małe opakowanie kremu Nivea 


używałam go do smarowania ust, za nim wsiadłam na rower (przy niskich temperaturach moje usta strasznie wysychają i pękają).
 I byłam zadowolona, aż do momentu gdy na buzi kołu ust pojawiły się czerwone krostki i pryszczyki :/
a, że pojawiło się tego ustrojstwa całe stado, to zaczęłam szukać przyczyny tego stanu. 

Winowajcą okazał się mały kremik Nivea, a właściwie, to, że w składzie posiada parafinę. 
 Jestem szczęśliwą posiadaczką tłustej cery. 
Ale jak, to bywa tłusta cera jest kapryśna i ma swoje wymagania.
I trzeba uważać by jej nie "przytkać"
I może się wydawać, że parafina nie powinna szkodzić tłustej cerze, bo zatrzymuje wodę, ale zatrzymuje i zatyka!!! Przez co tworzą się stany zapalne i pryszczyki.
Tak więc Nivea zostaje, ale do kurtki i butów skórzanych (tu sprawdza się rewelacyjnie)

A moją buzię uratowałam zwykłą - niezwykłą wodą z pietruszki!

 Przepis stary jak świat: zalewa się natkę pietruszki wodą (wcześniej przegotowaną i ostudzoną) 
i odstawia do lodówki na ok.12 godzin
odcedza i po umyciu buzi, przemywam płatkami nasączonymi wodą z pietruszki. 
I jestem zachwycona działaniem. Stosuję ten przepis od prawie 3 tygodni. Oprócz tego, że poznikały pryszczyki i czerwone plamy,  na buzi zrobiła się gładsza i przyjemniejsza w dotyku. 

Teraz szukam jeszcze czegoś co by mojej cerze przywróciło blasku. Niestety nerwy ostatnich tygodni, brak słońca spowodował, że moja buzia zrobiła się "szara" 


sobota, 24 listopada 2012

wyszperane w babcinej szafie

wczoraj będąc u babci w szafie wyszperałam 3 torebki :)
pierwsza czarna, z ćwiekiem przy pasku!aż się zastanawiam jak taka torebka trafiła do babci szafy?? podejrzewam, że ta torebka może pamiętać młodość mojej mamy;)














kuferkowa beżowa (czyż nie są znowu modne w tym sezonie?)
i mała czerwona, prościutka i ten kolor, który ożywi nawet najprostszą stylizację:
wszystkie trzy torebki pochodzą ze starych dobrych czasów PRL-u i są naprawdę dobrze zrobione (mają ze 30lat, albo i więcej)
i co mnie też cieszy pasują do koszyka w moim rowerze (ostatnio jeśli chodzi o dobór torebki, nie tylko musi mi pasować do stroju, ale także do roweru;) )

jutro czyli w niedzielę idę na obiad do babci (na obiecaną pomidorową <3)
i mam na dzieję, że uda mi się zajrzeć jeszcze do babcinej szafy :D 



poniedziałek, 19 listopada 2012

Azjatycko

http://azjatyckibazar.com/rozdanie

Azjatycki Cukier z okazji 100 filmiku na yt robi rozdanie.
Mała szansa na zdobycie wyjątkowych kosmetyków z Azji!!

Mnie się zamarzył krem BB
"Skin Food Herbaciany BB z brzoskwinki i zielonej herbaty  krem BB
uwielbiam kosmetyki z zieloną herbatą. I to śliczne opakowanie :))

czwartek, 15 listopada 2012

zanikanie

wiem, że mało mnie tutaj ostatnio,
próbuję na nowo poukładać mój świat





nie zastąpiona pomoc - wyjątkowa psia istota. 

w ciszy, przy filiżance z kawą pojawiają się projekty







piątek, 9 listopada 2012

kochamy burberry

czasem gdy jest zimno i wieje 
najchętniej schowałabym się pod kocem 
ale jak ma się psie szczęście w domu, to przynajmniej 3 razy w ciągu dnia trzeba wyjść pospacerować
czasem przy okazji można iść coś załatwić, np. po gazetę do kiosku 
i przy okazji  można dobrać torebkę pod psiowo - Mopsiowy  płaszczyk :D 


 psia - Mopsia mówi, że już wystarczy tego fotografowania
kurtka - wyłowiona na allegro
spodnie - sh 
szalik -  wydziergała Babcia 
Mopsia - nie do kupienia