po weekendzie zostają wspomnienia
śniadania na balkonie 
i 
słodkiego lenistwa 
urodzin Misioberka 
wTrattoria Girasole - Restauracji Włoskiej (w Poznaniu oczywiście)
gdzie w ogródku i we wnętrzach znalazłam mnóstwo inspiracji 
następnie impreza przeniosła się do "Werandy" 
gdzie się pysznie szprycowałam ;p
a na koniec dnia finał Euro w strefie kibica
wczorajszy leniwy poniedziałek spędziłam na ratowaniu zdartego gardła ;)
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz