poniedziałek, 7 stycznia 2013

moje szczęście

wróciłam zmarzły mi stopy, dłonie, pupa, ale jestem szczęśliwa :D
to chyba nazywa się roweromaniaczka

ale cudownie jest pomykać po mieście, na dwóch kółkach, jest się niezależnym, jest się wolnym i do tego ta szybciej płynąca krew w żyłach
i jeszcze ten powrót do domu
gdzie czekała moja psia Mopsia 
uwielbiam tą radość gdy wchodzę do domu, jedyna wyjątkowa 
wyjątkowa jak mój pies i to co nas łączy 



2 komentarze:

  1. Oo ja też uwielbiam rower, ale czekam jednak na trochę lepszą pogodę. Straszny zmarzluch ze mnie. Zazdroszczę tej przejażdżki ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie pedałowałam zimą i tego rowerowania przez ten czas brakuję mi ogromnie!Tym bardziej przyjemnie nacieszyć się Twoimi postami:))

    OdpowiedzUsuń