trochę się ostatnio rozleniwiłam,
ostatnie dni grudnia spędzam leniwie, zwykle na kanapie z książką i z moim stworkiem potworkiem we mnie wtuloną.
W przerwach od lenistwa, odpalam przeważnie płyty z Ewą, przeważnie szok trening, ale oprócz Ewki wygrzebałam starą już płytę z ćwiczeniami Pilates
i dopiero po Pilates-ie czuję, że to jest, to czego mi brakowało. Z Ewką spalam kalorię, a przy Pilatesie nabieram odpowiedniej postawy i płynności ruchu.
W końcu celem ćwiczeń Pilates jest uelastycznienie mięśni i rozciągnięcie. 
Wczoraj zauważyłam, że nawet Killera zaczęłam bardziej płynnie wykonywać (na ile jest to możliwe;) )
Choć myślę, że najlepiej by było wybrać się za zajęcia z Pilates-u ,
jakiś czas temu chodziłam na bardzo fajne zajęcia z Pilatesu, gdzie byłam pod czujnym okiem pani instruktor. Myślę, że jeśli ktoś nie miał styczności z tym rodzajem treningów, to lepiej wybrać się a zajęcia. Gdzie można nauczyć się odpowiedniej postawy przy wykonywaniu ćwiczeń. Szczególnie ważne jest, to dla kręgosłupa, bo niewłaściwym ułożeniem można mu bardzo zaszkodzić.
  i teraz się zastanawiam, co wybrać karnet na basen czy na Pilates ??
 
 
 
 
ale mnie zmotywowałaś :) a pilates potrafi wymęczyć, tak niewinnie tylko wygląda. Myślałaś o bieganiu? Dzięki niemu można zyskać kondycję, która przydaje się przy ćwiczeniach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Diana.
fakt dobre zajęcia z Pilatesu potrafią wymęczyć.
OdpowiedzUsuńO bieganiu myślałam, może na wiosnę spróbuję. Choć pewnie na dniach wróci z warsztatu mój rower więc nie wiem możliwe, że po prostu będę pedałować :D
I wybrałam karnet na basen, ostatnio odzywa mi się kontuzja w kolanie więc myślę, że basen będzie najlepszy na wzmocnienie mięśni bez obciążania.